Redaktor naczelny "Jerusalem Post": Nazistowskie Niemcy i ich polscy kolaboranci...
"Polska musi poznać swoją przeszłość i przestać od niej uciekać. Polski rząd aranżuje systematyczne wybielanie polskiej historii. Podczas gdy prawdą jest, że Polska jako naród, czy Polacy jako Polacy nie kolaborowali z nazistami, niektórzy Polacy to robili, motywowani antysemityzmem, który niestety wciąż istnieje w wielu częściach kraju" – czytamy w czwartkowym felietonie na portalu "Jerusalem Post". Autorzy tekstu opisują trwający kryzys w relacjach polsko-izraelskich, wspominając też o drażliwej sprawie restytucji mienia na rzecz Żydów.
"Premier Morawiecki (...) powiedział, że Polska nie zrekompensuje Żydom utraconego podczas II wojny światowej mienia. (...) Rozumiemy, że przed Polską wybory, a dla takich polityków jak Morawiecki zgoda na restytucję mienia żydowskim ofiarom nazistów i ich kolaborantów czyni tych polityków słabymi w oczach skrajnej prawicy. Jednak to jest niewybaczalne – Morawiecki musi wiedzieć, że to co robi, wzmacnia antysemityzm i nienawiść do Żydów i Izraela w jego kraju (...). Morawiecki musi ponieść odpowiedzialność" – pisze autor artykułu.
Artykuł skomentował na Twitterze polski publicysta, Jan Śliwa. "Moja matka trzymała u siebie Żydówkę przez 2,5 roku (od połowy 1942 do stycznia 1945 r.). Myśleliśmy, że to akt chrześcijaństwa. A teraz, jaka jest cena za to schronienie, wyżywienie i codzienne ryzykowanie życia? Może ci, którzy przetrwali Holokaust, dziś bogaci i bezpieczni, spłacą rachunek?" – napisał.
Odpowiedzi udzielił mu redaktor naczelny "Jerusalem Post".
"I teraz powiedzcie mi, że problem nie leży w Polsce. 3 miliony polskich Żydów zostało zamordowanych, a nieliczni, którzy przeżyli, stracili rodziny, domy i biznesy. Żadne pieniądze i żadna restytucja nie wynagrodzi tego, co nazistowskie Niemcy i ich kolaboranci zrobili Żydom" – stwierdził Yaakov Katz.